Rumian polny – jak usunąć z owsa?

Jak wiemy w przyrodzie występuje bardzo wiele gatunków roślin zaliczanych do grona chwastów. Rzecz jasna punkt widzenia na te rośliny bywa uzależniony od tego, w jakim kontekście je rozpatrujemy.

Przykładowo chaber bławatek jest dla rolnika przede wszystkim groźnym chwastem, który może poważnie zaszkodzić uprawianym zbożom. Od lat jest jednak wykorzystywany w ziołolecznictwie, a jego łagodzące właściwości docenia również przemysł kosmetyczny i farmaceutyczny – bywa wykorzystywany jako składnik środków myjących oraz leków ziołowych.

Podobnie rzecz się ma z rumianem polnym. Rumian to roślina pospolita i występująca na dużą skalę. Pojedyncza roślina jest w stanie wytworzyć nawet do 10 tysięcy nasion, które przenoszą się z wiatrem i po opadnięciu na ziemię bardzo szybko się rozwijają. Dlatego właśnie rumian polny jest uznawany za wroga rolnictwa – może bowiem zagrażać roślinom uprawnym.

Spore szkody rumian wyrządza w uprawach owsa, czym spędza sen z oczu tysiącom gospodarzy. Profilaktyka to w dużej mierze mechaniczne niszczenie młodych siewek, na przykład poprzez bronowanie terenu. Jeśli rolnikowi zależy na dalej idącej skuteczności, dobrym sposobem na wyrugowanie rumianu z pól owsa jest zastosowanie któregoś z herbicydów, a więc chemicznych środków chwastobójczych. Najwyższą skutecznością wobec rumianu cechują się wyroby zawierające w składzie związek chemiczny o nazwie glifosat. Poza tym rozwój rumianu może też zahamować używany do nawożenia kompost oraz obornik – pod warunkiem, że będą one solidnie rozłożone lub przefermentowane.